Myślenie jest pomocne gdy motywuje do działania, ale staje się obciążeniem gdy zastępuje działanie, komplikowanie spraw prostych lub nie wartych większej uwagi jest nie tylko moja przywarą, ale warto się pozbyć nadmiernego rozmyślania nad rzeczami, które do niczego nie prowadzą.
Oczywiście pozostaje pytanie co jest warte poświęconego czasu na przemyślenia, a co nie. Myślałem myślałem i wymyśliłem, zadam sobie 3 pytania
- Czy mam wpływ na to o czym myślę?
- Czy jest to dobre i pożyteczne dla mnie lub moich bliskich?
- Czy nie unikam podjęcia decyzji przez nadmierne rozmyślania ?
Myślenie konkretnymi pytaniami jest bardzo stymulujące dla mózgu, w końcu nasza podświadomość jest dużo bardziej wydajna niż świadoma część mózgu, przynajmniej tak mówią, amerykańscy naukowcy :)